Zakon Feniksa
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Gospoda Pod świńskim Łbem

3 posters

Go down

Gospoda Pod świńskim Łbem  Empty Gospoda Pod świńskim Łbem

Pisanie by Antonin Georgijew Nie Lut 16, 2014 7:25 pm

Gospoda Pod świńskim Łbem  5988969976_acb0b7f12e_z_large
Antonin Georgijew
Antonin Georgijew

Różdżka : Ostrokrzew, 12 cali, włos z ogona Testrala
Multikonta : Severus, Andrew

Powrót do góry Go down

Gospoda Pod świńskim Łbem  Empty Re: Gospoda Pod świńskim Łbem

Pisanie by Severus Snape Wto Mar 04, 2014 5:57 pm

Początek.


W Gospodzie zawsze kręciło się pełno podejrzanych typów, więc pewnie nikogo nie zdziwiło pojawienie się tutaj odzianej w czerń postaci. Zresztą, o czym my mówimy - Severus nie wyglądał tak źle w porównaniu do niektórych gości Świńskiego Łba, zwłaszcza jeśli spojrzeć na tego siedzącego w kącie i pochylonego nad butelką mężczyznę. Był podrapany, pomarszczony, w podartych ciuchach i ogólnie wyglądał jak siedem nieszczęść. Spojrzenie Snape'a nie spoczywało jednak na nim zbyt długo, nie widział powodów by na niego patrzeć. Powlókł się do baru, przywitał barmana skinieniem głowy i zamówił butelkę Ognistej Whisky i dwie szklaneczki. Nie zamierzał pić tu sam, nie był alkoholikiem. A jeśli chciał się napić sam to sięgał do swojej gablotki w swych prywatnych kwaterach, nie musiał do tego włóczyć się po barach. Umówił się tutaj z Lucjuszem, jeszcze kilka dni wcześniej. Była zima, nieco luźniej jeśli chodzi o zajęcia. Zbliżały się święta, a więc przerwa świąteczna. Uczniowie nie mieli już totalnie zapału do nauki, robili wszystko 'na odwal'. Aż nie chciało się przychodzić na lekcje, nawet komuś takiemu jak Severus. To spotkanie z Malfoy'em seniorem miało być dla niego swego rodzaju drogą ucieczki, jakąś odskocznią od tego wszystkiego. Wytrzymał z tymi przygłupami cały semestr, to już coś, prawda? Usiadł w rogu, żeby nie rzucać się w oczy i nalał alkoholu do dwóch szklaneczek, wlepiając wzrok w drzwi wejściowe. Czy czekał na Lucjusza? Niespecjalnie. Owszem, chciał się z nim spotkać, był jego przyjacielem, ale wiedział, że ten ma tendencję do spóźniania się i wielkich wejść, więc jakoś niekoniecznie wyczekiwał. Po prostu siedział, popijając whisky i przyglądając się po kolei każdemu ze zgromadzonych w Gospodzie ludzi.
Severus Snape
Severus Snape
Mistrz Eliksirów

Różdżka : Olcha, 13 cali, dość sztywna, szpon hipogryfa
Multikonta : Antonin

Powrót do góry Go down

Gospoda Pod świńskim Łbem  Empty Re: Gospoda Pod świńskim Łbem

Pisanie by Lucjusz Malfoy Wto Mar 04, 2014 6:33 pm

Miał tendencję do spóźniania się. Punktualność zachowywał tylko przy spotkaniach typowo biznesowych, służbowych. Na to nie mógłby sobie pozwolić. Ucierpiałby jego wizerunek jako poważnego, szanowanego czarodzieja. Reszta nie wymagała zgodności co do sekundy. Lucjusz pojawił się na obrzeżach wioski około dziesięć minut po umówionej godzinie, a to i tak niewielkie potknięcie. Zima dała o sobie znać, mimo że według kalendarza zdecydowanie mogła dać sobie na wstrzymanie. Śnieg sięgał po kostki, mróz wiązał powietrze, które szczypało w policzki. Z drugiej strony, Malfoy wolał zimę niż jesień. Wilgotne powietrze, deszcz i mgła, tak charakterystyczne dla rejonu, w którym żyli, źle oddziaływała na długie, zadbane włosy, które aktualnie ukryte były pod szerokim kapturem. Mężczyzna nie chciał zostać rozpoznanym przez kogokolwiek, zanim wszedł do Gospody pod Świńskim Łbem. Swoją drogą, wciąż nie potrafił zrozumieć, dlaczego umawiali się z Severusem właśnie tam. Snape równie dobrze mógłby wykazać się zdolnością teleportacji i przywlec się do posiadłości Lucjusza. Byłoby ciszej, przyjemniej, a na pewno uniknęliby ukradkowych spojrzeń reszty klienteli oraz nieciekawego zapachu dochodzącego z kuchni za barem. Paskudne, obskurne miejsce.
Choć bardzo się starał, drewniane drzwi i tak uderzyły z trzaskiem. Nie musiał się długo rozglądać. Severus zajmował to samo miejsce co zazwyczaj. Kiedyś Lucjuszowi przemknęło przez myśl, że Snape zapewne rezerwuje ten stolik kilka godzin wcześniej. Umiejscowiony w głębi lokalu, pasował dla nich idealnie. Nikt nie przeszkadzał, nie zaglądał, nie podsłuchiwał, nie szukał dymu. Jednocześnie oni obydwaj byli odseparowani od reszty salki, nie wpadając w konflikty z innymi. Panowie przywitali się, po czym Lucjusz zajął miejsce naprzeciw Severusa.
Lucjusz Malfoy
Lucjusz Malfoy

Różdżka : 18 cali, wiąz, włókno ze smoczego serca, sztywna
Multikonta : Liam Ellis
Skąd : Salisbury, Wiltshire

Powrót do góry Go down

Gospoda Pod świńskim Łbem  Empty Re: Gospoda Pod świńskim Łbem

Pisanie by Severus Snape Sro Mar 05, 2014 12:04 pm

Może i miejsce było 'paskudne i obskurne' ale Severus wolał je zdecydowanie bardziej od dworku Malfoy'a. Nie żeby miał coś do wnętrza jego domu, nie... Chodziło raczej o to, że tam było dla niego zbyt bogato. To nie były klimaty Snape'a. Wiadomo, w jakich warunkach był wychowywany Severus. W jego domu nie było luksusów. Ciężko było mu patrzeć na to, co teraz miał Lucjusz. NIE, nie był zazdrosny, to nie o zazdrość chodziło. Po prostu przypominało mu to o tym, że sam nie miał kompletnie nic i od razu robiło mu się jakoś nieprzyjemnie. Dlatego właśnie wolał spotykać się w bardziej neutralnych miejscach, takich jak na przykład Gospoda. A zresztą, do Hogsmeade miał zdecydowanie bliżej. Tak, mógł się teleportować, to prawda, ale... nie, i już. Zresztą, Lucjusz już dawno zgodził się na ich spotkania w Gospodzie. To, że czasem narzekał było akurat mało ważne.
Uniósł lekko brwi, gdy Malfoy zajmował miejsce po drugiej stronie stołu. Czy on zawsze musiał TAK wyglądać? No, wiecie... te włosy i w ogóle. Boże Miłosierny, Severus marzył o tym, żeby mieć takie włosy! I to już była ewidentnie zazdrość. Jego własne nigdy nie dały się ułożyć tak jak trzeba i szlag jasny go trafiał, gdy patrzył w lustro w swojej łazience. No dobra, ale chyba mają większe problemy niż włosy.
Zastukał palcami w stolik, jakoś tak odruchowo, patrząc ciekawie na Lucjusza. Po chwili milczenia odstawił szklaneczkę i stwierdził, że wypadałoby jakoś zacząć rozmowę. O co może zapytać kulturalny mężczyzna drugiego kulturalnego mężczyznę?
- Jak się czuje Narcyza?
Pierwsze co przyszło mu do głowy. Niemniej jednak naprawdę ciekawiło go co słychać u pani Malfoy. Zmieniła się i to znacznie od czasów szkolnych, bo wtedy Severus nie bardzo za nią przepadał, ale teraz... była sympatycznym kompanem do rozmów. Severus żałował, że tak rzadko się widują.
Severus Snape
Severus Snape
Mistrz Eliksirów

Różdżka : Olcha, 13 cali, dość sztywna, szpon hipogryfa
Multikonta : Antonin

Powrót do góry Go down

Gospoda Pod świńskim Łbem  Empty Re: Gospoda Pod świńskim Łbem

Pisanie by Lucjusz Malfoy Sro Mar 05, 2014 12:49 pm

Czy on zawsze musiał TAK wyglądać? Te jego włosy i ogólna prezencja. Slytherinie drogi, Lucjusz by nie wytrzymał, mając takie włosy! Słabe, wyniszczone, wyglądały jak posklejane w strąki. Malfoy zdawał sobie sprawę z tego, że główną przyczyną zapewne było zbyt długie przebywanie w dusznych lochach, wypełnionych oparami eliksirów. Ale czy Snape nie może sam sobie pomóc? Zainwestować w jakąś odżywkę, wysilić się na jakieś zaklęcie ochronne? To przecież ani nie pracochłonne, ani nie zajmowałoby zbyt wiele czasu, a efekt mógłby być zadziwiający. No, ale przecież nie powie mu tego wprost. Niby się przyjaźnili, byli kompanami nie tylko do kieliszka, wymieniali się wszelkimi informacjami, spostrzeżeniami. Gdy byli młodsi mieli jakoś więcej wspólnych tematów. Beztroski czas dawno minął, obaj podjęli pracę. Odkąd Lucjusz założył rodzinę było i mniej okazji do spotkań, mniej czasu, mniej okoliczności. Ale utrzymywali kontakt, który odnowił się w momencie gdy Draco poszedł do Hogwartu. To prawdopodobnie było katalizatorem i wspomagaczem ich relacji. No i była też Narcyza, która cały czas dopytywała Severusa o swojego syna i prosiła o Snape’a o sprawowanie nad nim opieki.
- Nie wiem, czego jej dołożyłeś do ostatniej porcji leków, ale chyba zadziałało. Przestała mieć nagłe ataki migreny, za co jestem ci niesamowicie wdzięczny. Była po prostu nie do zniesienia, to źle, tamto jej się nie podoba, zmienia wszystko kilka razy, a potem siedzi obrażona i nadąsana. A tym razem wszystko jest wspaniale, świat jest piękny i kolorowy. Jak nie ona. A raczej jak ona, ale co najmniej dziesięć lat temu. Powinienem i jestem ci wdzięczny za to.
Lucjusz śmiało sięgnął po butelkę z alkoholem. Uzupełnił szklankę Severusa i nalał również sobie. Uniósł szkło w geście niemego toastu i zamoczył usta w whisky.
Lucjusz Malfoy
Lucjusz Malfoy

Różdżka : 18 cali, wiąz, włókno ze smoczego serca, sztywna
Multikonta : Liam Ellis
Skąd : Salisbury, Wiltshire

Powrót do góry Go down

Gospoda Pod świńskim Łbem  Empty Re: Gospoda Pod świńskim Łbem

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach