Zakon Feniksa
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Andrew Stafford

3 posters

Go down

Andrew Stafford Empty Andrew Stafford

Pisanie by Andrew Stafford Nie Mar 02, 2014 7:03 pm



ψ Andrew Stafford ψ

Andrew Scott

 



 

    »Imiona postaci«
    Andrew
    »Nazwisko postaci«
    Stafford
    »Wiek«
    37 lat
    »Data urodzenia«
    1 lutego 1958 r.
    »Miejsce urodzenia«
    Londyn
    »Czystość krwi«
    Półkrwi



    »Miejsce zamieszkania«
    Hogsmeade
    »Dom«
    Ravenclaw
    »Patronus«
    Lis
    »Bogin«
    Dementor
    »Zawód«
    Auror
    »Różdżka«
    13 cali, włókno ze smoczego serca, cedr





 

» PATRONUS  « Lis. Takie spore, rude stworzonko, ale teoretycznie nie ma w nim nic groźnego. Jednak gdy lisią formę przybiera patronus Andrew... strzeżcie się, dementorzy. Nauczył się tego zaklęcia na kursach aurorskich, bo wcześniej nie sądził, że nie będzie mu potrzebne. Najzwyczajniej w świecie nie wiedział jeszcze co będzie w życiu robił, no. Zaklęcie nie zawsze wychodzi mu wyśmienicie, pomimo że jest aurorem, głównie ze względu na to, że używa się go wobec dementorów. A on boi się dementorów, bardzo. Bywają więc dobre i gorsze nieco uroki, ale jakoś sobie z nimi radzi, jakby na to nie patrzeć.

» RODZINA  «

Ψ Lemon Stafford - ukochana żona.

Ψ Elene Stafford - mama.

Ψ Andrew Stafford Senior - ojciec, aktualnie w Azkabanie.
Więcej o każdej postaci w biografii.

 
BIOGRAFIA
Andrew przyszedł na świat w grudniowy poranek, jako przedświąteczny prezent dla swoich zakochanych w sobie po uszy rodziców. Jego ojciec był czarodziejem, pracującym na ulicy Pokątnej. Matka natomiast mugolką, kelnerką w jednej z londyńskich kawiarni. To tam się poznali i tam zakochali w sobie. Rok później byli już małżeństwem, a wkrótce na świecie pojawił się ich synek. Miał normalne, szczęśliwe dzieciństwo. Przynajmniej do momentu, w którym jego ojciec został zesłany na dożywocie do Azkabanu, za użycie Zaklęcia Niewybaczalnego. Utrzymywał że był niewinny, ale po sprawdzeniu jego różdżki ludzie z Ministerstwa Magii doszli do wniosku, że faktycznie, użył zaklęcia Crucio. Nawet podczas rozprawy twierdził, że to pomyłka, a jego różdżkę ktoś musiał ukraść i rzucić to zaklęcie za niego. Nikt nie wpadł na to, żeby sprawdzić jego prawdomówność przy pomocy eliksiru. Wsadzili go do Azkabanu, pozbawiając kilkuletniego chłopca ojca. Choć Andrew był jeszcze mały wiedział co się dzieje. Był mądrym chłopcem, rozumiał powagę sytuacji. Najgorsze w tym wszystkim było to, że Elene była w ciąży. W siódmym miesiącu. To nie była dla niej łatwa sytuacja, ale poradziła sobie dzięki silnej woli i pomocy swojego małego synka. Gdy nowy członek rodziny przyszedł na świat Andrew opiekował się nim jak tylko potrafił. Czytał mu książeczki do snu, nucił kołysanki. Naprawdę, starał się jak tylko mógł, by jakoś odciążyć mamę. Ta przecież musiała pracować, by jakoś utrzymać siebie i dwójkę dzieci. Andrew bardzo to doceniał i był wdzięczny matce za opiekę, którą obdarzała jego i jego braciszka. Martwił się o to, jak Elene sobie poradzi w chwili, gdy zostanie sama. Przecież Andrew wkrótce pojechał do Hogwartu, a ona musiała pogodzić pracę i opiekę nad kilkuletnim synkiem. Często wysyłał do niej listy ze szkoły, wypytując jak sobie radzi, jak tam braciszek i czy może mu przysłać swoje ciasteczka, które zawsze, w każdą niedzielę, piekła razem z Andrew. Uwielbiał jej ciasteczka. I nie tylko ciasteczka, bo właściwie dla niego Elene była mistrzynią gotowania i wypieków. Brakowało mu jej kuchni, gdy był w szkole, chociaż potrawy przygotowywane przez skrzaty też nie były złe. Trafił do Ravenclaw. Był niezmiernie zadowolony z tego faktu, gdyż właśnie w tym domu za czasów szkolnych był jego ojciec. Może ktoś zamknięty na dożywocie w Azkabanie nie powinien być dla dziecka wzorem do naśladowania, ale przecież młody Stafford nadal wierzył, że ojciec jest niewinny. Skoro sam tak mówił, to tak było, czyż nie? Nie miał powodu mu nie wierzyć. Ojciec by go nie okłamał. Nigdy. Wszystkie egzaminy zdał z ocenami pozytywnymi. Po skończeniu szkoły podjął kurs aurorski, który również ukończył z dobrymi wynikami. Dość szybko wyprowadził się od swojej matki, ale nadal utrzymywał dobre kontakty zarówno z nią, jak i z młodszym bratem. Chciał po prostu być już na swoim. Zawsze był samodzielną istotką i takie oto efekty. Zamieszkał w Hogsmeade, a chwilę później pojawił się pomysł podjęcia pracy. Kurs ukończył, a więc nic nie stało na przeszkodzie wypróbowania swoich umiejętności. Od tamtego czasu jest aurorem.
Któregoś dnia poznał w swoim ulubionym sklepie w Hogsmeade (Sklep Scrivenshafta) sympatycznego, starszego od niego nieco mężczyznę. Długo rozmawiali, a potem ten zaprosił go do siebie na kawę. Andrew nie wahał się, przecież chodziło o kawę. Za kawą to on pójdzie nawet na koniec świata. W domu swojego nowego znajomego poznał piękną dziewczynę o imieniu Lemon. Oryginalne imię, prawda? Od razu mu się spodobało. Ona też. Przychodził coraz częściej, z czasem zaczął wpadać nawet, gdy tatusia dziewczyny nie było w domu. Zbliżyli się do siebie, okazało się, że mają wiele wspólnych tematów i ogólnie rzecz biorąc do siebie pasują. Po kilku cudownych stwierdzili zgodnie, że zostaną parą. Jakiś czas później jej się oświadczył, a ona zgodziła się za niego wyjść. Dostali błogosławieństwo ojca Lemon i stanęli na ślubnym kobiercu. Teraz starają się o dziecku, na które - według Andrew - przyszedł najwyższy czas, zwłaszcza, że niedługo dobiegnie do czterdziestki.

 
CHARAKTER
Andrew jest jednym z najbardziej pozytywnych ludzi, jacy chodzili kiedykolwiek po Ziemi. Niemal non stop się uśmiecha, śmieje, posyła wszystkim wesołe spojrzenia i uśmieszki znad kubka gorącej, parującej czekolady. Uwielbia czekoladę, tak. I w ogóle wszystkie słodycze, mógłby się żywić wyłącznie nimi. Nie dość, że są słodkie, pyszne, poprawiają humor, to jeszcze dodają energii. Jak można nie lubić czegoś tak idealnego? Bardzo boi się krzyczy. Nie lubi gdy ktoś podnosi na niego głos, dlatego unika kłótni z żoną, nie chcąc wyprowadzać jej z równowagi. Po pierwsze dlatego, że jego to dosłownie boli, a po drugie - Lemon zdecydowanie piękniej wygląda gdy jest uśmiechnięta. Uważa, że są dobrą, idealnie dobraną parą, choć jest między nimi czternaście lat różnicy. Szybko dotarło do niego, że się w niej zakochał i był najszczęśliwszym człowiekiem na świecie gdy okazało się, że kobieta - dziewczyna właściwie - odwzajemnia jego uczucia. Zresztą, nadal jest szczęśliwy, bardzo szczęśliwy, i ma nadzieję że jego ukochana również. Pracuje jako auror, co również go uszczęśliwia. Prawdopodobnie gdyby odważył się starać o stanowisko nauczyciela w Hogwarcie byłby jeszcze szczęśliwszy, ale... no nie ma odwagi. Tak, nawet auror może mieć problemy z odwagą. Obawia się po prostu, że zostanie wyśmiany, bo jego ojciec siedzi w Azkabanie. Że dzieciaki by się dowiedziały jakimś sposobem i nie dałyby mu żyć. Wiadomo jakie są dzieci. Przyczepią się każdej niedoskonałości w człowieku, zwłaszcza w nauczycielu. A on nie wyobraża sobie, żeby zdołał wytrzymać tą sytuację, gdy młodzież ze szkoły - tak sobie przynajmniej wyobraża - zaczęłaby wywierać na nim jakąś presję, znęcałaby się psychicznie, kierowała w jego stronę jakieś nieprzyjemne docinki... Auror - a taki słaby...
Nie. On tylko wydaje się słaby. Jeśli chodzi o pracę jest dzielny, odważny i stara się robić wszystko co w jego mocy by ochronić niewinnych a ukarać czarnoksiężników niosących śmierć i zniszczenie.  

 
CIEKAWOSTKI


    - zaklęcia - ze względu na jego pracę przede wszystkim, choć zawsze był to jego ulubiony przedmiot, odkąd sięga pamięcią;
    - książki - uwielbia czytać wszystko co tylko nawinie mu się w ręce;
    - muzyka - zwłaszcza klasyczna. Uspokaja go. Tak, słucha nawet tej mugolskiej. Bez różnicy mu, czy utwór pochodzi spod palców czarodzieja czy mugola. Tak samo jest w przypadku książek.



    » Uzależniony od kawy. Bez niej nie jest w stanie normalnie funkcjonować. Pija trzy - cztery kawy dziennie.
    » Widzi testrale.
    » Uwielbia gotować i robi to dość często, gdy tylko znajdzie chwilę wolnego.
    » Zawsze chciał pracować w Hogwarcie, ale bał się, że nie przyjmą go ze względu na jego przeszłość. A raczej przeszłość ojca.
    » Najlepsze oceny zawsze zbierał z OPCM i zaklęć. Kompletny kretyn jeśli chodzi o wróżbiarstwo - nigdy nie mógł zobaczyć kompletnie niczego ani w fusach, ani w kuli, ani gdziekolwiek indziej.
    » Najbardziej uwielbia ciepełko. W domu najwięcej czasu spędza z książką przy kominku, zwłaszcza w zimowe wieczory.
    » Boi się hałasu. Nie wie dlaczego, ale głośne dźwięki go przerażają. Chcesz go zranić - krzycz.
    » Woli chodzić w mugolskich ubraniach.
    » Na wspomnienie o Azkabanie nadal przechodzą go nieprzyjemne dreszcze.



Ostatnio zmieniony przez Andrew Stafford dnia Nie Mar 02, 2014 7:48 pm, w całości zmieniany 1 raz
Andrew Stafford
Andrew Stafford

Multikonta : Severus, Antonin

Powrót do góry Go down

Andrew Stafford Empty Re: Andrew Stafford

Pisanie by Andrew Stafford Nie Mar 02, 2014 7:04 pm

bum, losowanko.
Andrew Stafford
Andrew Stafford

Multikonta : Severus, Antonin

Powrót do góry Go down

Andrew Stafford Empty Re: Andrew Stafford

Pisanie by Admin Nie Mar 02, 2014 7:04 pm

The member 'Andrew Stafford' has done the following action : Rzut kośćmi

'Bonus do karty' :
Andrew Stafford Mg2g
Result :
Andrew Stafford U8WrzCD
Admin
Admin
Admin


Powrót do góry Go down

Andrew Stafford Empty Re: Andrew Stafford

Pisanie by Armand Crow Nie Mar 02, 2014 7:57 pm

Akceptuję kartę i witam oficjalnie na naszym forum. :)Zapraszam teraz do tematów z relacjami i sową, do spisów lekcji, na które Twoja postać będzie uczęszczać i życzę udanej i przyjemnej gry. :D

Za ciekawie napisaną kartę otrzymujesz ode mnie 45 punktów.
Armand Crow
Armand Crow

Różdżka : 13 cali, dąb, sztywna, włókno ze smoczego serca

Powrót do góry Go down

Andrew Stafford Empty Re: Andrew Stafford

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach